Dzień 2.10.18
Dzisiejszy dzień to wtorek przez cały szkolny dzień myślałem o basenie, ponieważ bardzo dawno nie pływałem a lubie to robić. Po lekcjach zjadłem obiad, jakim były piersi w cieście francuskim. Jest to jedno z moich ulubionych dań serwowanych przez moją mamę. Po zjedzonym obiedzie udałem sie do pokoju robić lekcje, a następnie pojechałem z tatem na basen do goleniowa. Sama rozpływka ratownicza była bardzo długa i męcząca. Pływaliśmy tam przez około 2 godziny. Na kolację stwierdziliśmy z tatem, że zjemy Mc'Donalda bo był po drodze. Gdy wracaliśmy miałem okropne zakwasy w barkach i w nogach.